Czy zakup auta zaliczanego do grona klasyków musi oznaczać pokaźne wydatki? Nie, jeśli zdecydujesz się na youngtimera. Prezentuje się bardzo stylowo, a przy tym jest tańszy od oldtimera. Sprawdzi się idealnie na początek przygody z kolekcjonowaniem wyjątkowych pojazdów.
Youngtimery mają wśród miłośników motoryzacji wielu zwolenników. Niektóre z nich uzyskały miano kultowych, zanim jeszcze ostatni egzemplarz wyjechał z fabryki – żeby daleko nie szukać, warto wspomnieć chociażby o Polonezie 1500. Oczywiście podobnych przykładów można przytoczyć znacznie więcej. W każdym razie zakup takiego samochodu wcale nie musi zrujnować budżetu, aczkolwiek rzecz jasna trzeba mieć na uwadze wydatki związane z jego eksploatacją i utrzymaniem.
Czy istnieje definicja youngtimera?
W polskim prawie nie ma definicji youngtimera. W praktyce termin ten odnosi się do dość młodych pojazdów, które wyprodukowano w latach 1960-1980 ubiegłego stulecia. Określenie te używane jest również w stosunku do samochodów, jakie powstawały w latach 1981-1990. Jeśli jednak chcesz zarejestrować takie auto jako zabytek, pamiętaj że powinno ono spełniać 3 podstawowe warunki. Nie może liczyć mniej niż 25 lat i być produkowane od minimum 15 lat, a do tego musi posiadać większość oryginalnych części.
Ubezpieczenie OC dla youngtimera
Na właścicielach samochodów w Polsce spoczywa obowiązek posiadania ważnego OC przez cały rok. Jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem youngtimera mającego status zabytkowego pojazdu, wówczas masz prawo skorzystać z udogodnienia w postaci okresowego ubezpieczenia – możesz wykupić je na okres od 30 dni do 12 miesięcy. To się przydaje, gdy twoje auto wyjeżdża z garażu jedynie na specjalne okazje. Z nabyciem tego typu polisy nie będziesz mieć problemów, gdyż towarzystwa ubezpieczeniowe działające na rodzimym rynku posiadają je w swojej ofercie.
Co z dodatkowym ubezpieczeniem?
Inaczej natomiast sprawa przedstawia się, gdy interesuje cię dodatkowe ubezpieczenie. Warto je posiadać, bo przecież i twój youngtimer narażony jest na kradzież, uszkodzenia czy uczestnictwo w kolizji lub wypadku. Naprawa szkód poniesionych w wyniku tych zdarzeń jest zaś niemałym obciążeniem dla portfela. Problem tkwi w tym, że firmy ubezpieczeniowe funkcjonujące w Polsce nie podchodzą z entuzjazmem do ubezpieczania starszych samochodów, tłumacząc się zbyt wysokim ryzykiem. Inna sprawa, że naszemu rynkowi zabytkowych aut daleko jeszcze do rynku amerykańskiego czy brytyjskiego, niemniej należy zauważyć, iż to powoli się zmienia. I tym samym przynosi nadzieję, że dodatkowe ubezpieczenia klasyków w Polsce staną się za jakiś czas standardem i nie będą oznaczać dla kierowców astronomicznych składek.
Warto przyjrzeć się rozwiązaniom, jakie mają do dyspozycji np. brytyjscy właściciele klasyków. Na stronie https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/classic-car-insurance/ można przeczytać o polisie Classic Car Insurance dostępnej w pakiecie podstawowym oraz rozszerzonym. Lancaster Insurance z dużym zrozumieniem podchodzi do oczekiwań kierowców, co pozwala tworzyć oferty adekwatne do indywidualnych potrzeb.